poniedziałek, 21 grudnia 2015

Jedenastka jesieni Ekstraklasy

fot. sport.se.pl
Radosław Cierzniak -Wisła ma mniej straconych bramek niż lider z Gliwic. Jednak obrońcy często się mylili i musieli liczyć na bramkarza. Nie zawiedli się, po średnim początku Cierzniak bardzo szybko wywalczył sobie niepodważalną pozycję. Często zaliczał bardzo ładne interwencje, chroniąc  zespół przed większą liczbą porażek. Najlepszy piłkarz Białej Gwiazdy tej jesieni.

Patrik Mraz - Słowak mógłby również grać w pomocy, ale tradycyjna bida wśród bocznych obrońców sprawia, że lepiej go umieścić na lewej stronie defensywy. Wyróżnia się przede wszystkim asystami, których zanotował aż jedenaście. Radoslav Latal nie ściągnął go z boiska nawet na minutę, co świadczy o jego pozycji w Piaście.
Michał Pazdan - młodszy Głowacki. Gra twardo, czasem nawet zbyt twardo, ale skutecznie. Słusznie Adam Nawałka zrobił z niego podstawowego zawodnika reprezentacji. Legia przegrała trzy mecze, w tym dwa razy kiedy Pazdan odpoczywał. Generalnie rodowity krakowianin pauzował podczas ośmiu konfrontacji, z czego jego zespół wygrał tylko raz. Wygląda, że środkowy obrońca jest równie ważny jak Nikolic. 
Adam Frączczak - jeden z najbardziej uniwersalnych graczy Ekstraklasy. Reprezentuje najszczelniejszą defensywę naszej ligi, choć słynie zwłaszcza z wejść ofensywnych. Sezon zaczynał jednak jako prawy obrońca i dlatego można go umieścić z tyłu. Opuścił tylko jedno spotkanie, w pozostałych był żelaznym wyborem Czesława Michniewicza. Zdobył cztery gole i dołożył trzy kluczowe podania.  


Szymon Pawłowski - jak cały Lech miał kiepski początek, lecz po przełamaniu kryzysu znowu wybija się ponad ligową przeciętność. Skutecznością błysnął głównie w grudniu kiedy pokonał bramkarzy Wisły i Zagłębia. Pawłowskiemu za pół roku kończy się kontrakt dlatego forma powinna rosnąć. 
Radosław Murawski - żelazna płuca lidera, jego kapitan oraz zawodnik bez którego ciężko sobie wyobrazić drugą linię Piasta. A to wszystko w wieku 21 lat. Chyba największy wygrany mijającej rundy. Prawdopodobnie szybko upomną się o niego zasobniejsze kluby. Mimo dużej konkurencji na swojej pozycji, jeśli utrzyma jesienną formę może być jokerem na Euro2016.   
Mateusz Cetnarski - nie myślałem, że Cetnarski jeszcze będzie w stanie zagrać na takim poziomie. Porównania do Fabregasa oczywiście są przesadzone, ale statystyki robią wrażenie. Już strzelił więcej bramek niż podczas całego pobytu w Śląsku, dołożył również osiem asyst. Koncertem w jego wykonaniu był przede wszystkim mecz z Lechem. 
Maciej Gajos - motor napędowy najpierw Jagiellonii, a potem mistrza Polski. Trafił tam w złym momencie i początkowo można było mieć zastrzeżenia, jednak dość szybko zaczął przekonywać kibiców z Bułgarskiej. Kończy rok z dorobkiem siedmiu bramek, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby Jan Urban nie oszczędzał go w końcówce. 
Kamil Vacek- strzał w dziesiątkę pionu sportowego Piasta. Czech jest w drużynie krótko, ale już sobie wypracował pozycję podpory ekipy ze Śląska. Kolegów przewyższa umiejętnościami technicznymi, widać że nieprzypadkowo reprezentował barwy Sparty Praga. W klasyfikacji kanadyjskiej uzbierał siedem punktów, z czego dwa gole przeciwko Podbeskidziu.

Nemanja Nikolic - nie trzeba uzasadniać, wystarczy spojrzeć na tabelę strzelców.
Mariusz Stępiński - w Wiśle nie dano mu prawdziwej szansy, wystawiając zazwyczaj na skrzydle. Dopiero pod wodzą Waldemara Fornalika udowodnił, że w seniorskiej piłce może potwierdzić wielki talent. Więcej bramek strzelił Rakels, jednak miał łatwiejsze zadanie ponieważ Cracovia gra bardziej ofensywnie od Ruchu.    









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz