niedziela, 18 stycznia 2015

Puchar Narodów Afryki: Zambia

fot. daily-mail.com.zm
Zambia nie jest zaliczana do faworytów PNA, ale szczęśliwe losowanie sprawiło, że znaleźli się w znacznie łatwiejszej części drabinki. Jeśli tylko zdołają wyjść z grupy, droga do medalu stoi otworem.
Wielokrotnie pokazywali, że potrafią tego dokonać, łącznie pięć razy stawali na podium kontynentalnych mistrzostw. Ostatnie takie zdarzenie skończyło się sensacyjnym, pierwszym w historii zwycięstwem Miedzianych Pocisków. Podczas bezpośredniej konfrontacji okazali się wtedy lepsi między innymi od Ghany i WKS. Rok później już tak dobrze nie było. Obrońcy tytułu skończyli rywalizację podczas fazy grupowej, mimo że nie ponieśli żadnej porażki. Łącznie Zambijczycy na PNA nie przegrali jedenastu spotkań z rzędu (w regulaminowym czasie). Nigdy nie przebrnęli eliminacji do Mundialu, FIFA klasyfikuje ich na 50 miejscu.     
Zanim znaleźli się w turnieju finałowym mieli trudną przeprawę. Piłkarze z południowej Afryki zaczęli fatalnie, pierwsze zwycięstwo osiągając dopiero w rundzie rewanżowej. Wcześniej stracili punkty nawet z Mozambikiem i Nigrem. Szwankowała gra ofensywna. Tylko w jednym meczu Miedziowi strzelili więcej niż jednego gola, a całość snajperskiego dorobku to zasługa postawy podczas drugiej połowy.        
Ciekawą postacią jest doświadczony bramkarz Mweene. Potrafi nie tylko świetnie bronić, ale też wykonywać rzuty karne. Na poprzednim Pucharze jego gol dał remis z Nigerią. Z kolei podczas kwalifikacji do tegorocznej edycji strzelił z jedenastu metrów Nigrowi. Będzie kierował linią defensywną złożoną głównie z reprezentantów klubów afrykańskich. Niemniej najwięcej można się spodziewać po byłym zawodniku Sochaux - Sunzu oraz Emmanuelu Mboli grającemu w Izraelu.
Najcenniejszym graczem linii pomocy jest Rainford Kalaba z Mazembe oraz odpowiadający za destrukcję w środku pola Nathan Sinkala (Grasshopper). Odkryciem może się okazać reprezentant rodzimej ligi - Bruce Musakanya.
Z przodu niekwestionowanym numerem 1 jest napastnik Southampton Mayuka. Problemem mogą być nieregularne występy Zambijczyka w klubie, jednak kadra to co innego. Ciekawym zawodnikiem jest Evans Kangwa legitymujący się niezłą średnią bramek strzelonych w narodowych barwach.
Opiekunem zambijskich piłkarzy jest Honour Janza. To jeden z nielicznych Afrykańczyków na turnieju, któremu powierzono odpowiedzialność prowadzenia drużyny narodowej. Jednak stało się to w trybie awaryjnym. Latem rezygnację złożył Patrice Beaumelle postanawiając dołączyć do Herve Renarda i u jego boku walczyć o tryumf Wybrzeża Kości Słoniowej w PNA. Ten duet już ma na koncie jeden Puchar, zdobyty zresztą trzy lata temu z ekipą Miedzianych Pocisków.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz