sobota, 17 stycznia 2015

Puchar Narodów Afryki: Gabon

fot. www1.skysports.com
Mało kto pamięta, że kilka lat temu nadatlantyckie państewko odegrało swoją rolę w polskiej polityce. Jeden z liderów partyjnych ad absurdum straszył możliwością militarnej agresji ze strony Gabonu, co skończyło się oskarżeniem o lekceważenie mniejszych krajów. Pod względem sportowym nie wpisali się tak mocno do świadomości Polaków.
Zresztą trudno, żeby było inaczej skoro nigdy nie mieli okazji  zagrać o podium kontynentalnych mistrzostw. Ostatnio w ogóle Panter zabrakło na turnieju finałowym PNA. Przegrali dwumecz z Togo i ominęła ich rywalizacja na południoafrykańskich murawach. Tym większa porażka, że jeszcze rok wcześniej doszli do ćwierćfinału, czym wyrównali najlepsze osiągnięcie z 1996 r. Byli wtedy współgospodarzem i  grali z dużym rozmachem, notując komplet zwycięstw grupowych, ale później po karnych ulegli Malijczykom. Nigdy nie zakwalifikowali się do mistrzostw świata, zajmują  62 miejsce w rankingu FIFA.
W eliminacjach Gabończycy nie ponieśli porażki, ale remisowali równie często jak wygrywali. Wszystkie tryumfy odnieśli na własnym terenie, co może być lekko niepokojące. Ich skuteczność wyjazdowa pozostawia wiele do życzenia, tylko dwa razy potrafili znaleźć patent na bramkarza rywali. Zdecydowanie preferują grę po przerwie - aż siedem z dziewięciu trafień zaliczyli w drugiej części spotkania, a dwa pozostałe, gdy minęła już 40 minuta. Jeśli tendencja zostanie podtrzymana, to nie można na nich specjalnie liczyć w początkowej fazie meczu.     
Niekwestionowaną gwiazdą jest Pierre-Emerick Aubameyang. Kolega Polaków z Borussii Dortmund również w swoim klubie wyróżnia się na tle innych piłkarzy. To na jego barkach spoczywa ciężar strzelania bramek. Ewentualnie może mu pomóc młody Malick Evouna bardzo skuteczny w narodowych barwach.  
Pomoc opiera się na Andre Poko z Bordeaux, Guelorze Kanga z rosyjskiego Rostova oraz Madindze rezerwowym Celty Vigo. Objawieniem być może będzie reprezentant klubu z Casablanki - Ibrahim N'Dong.
W obronie dominują młodzi zawodnicy. Liderem tej formacji powinien być Bruno Manga z Cardiff. Potrafi on również znaleźć się pod bramką przeciwnika. Wspomoże go Lloyd Palun z Nicei, a nad całością będzie czuwał zdecydowanie najbardziej doświadczony gracz Gabonu - bramkarz Oostende Didier Ovono. 
Funkcję selekcjonera pełni dobrze znany z występów w Porto Jorge Costa. Jako trener pierwszy raz zajmuje się reprezentacją, wcześniej pracował wyłącznie w klubach.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz