środa, 7 stycznia 2015

Puchar Narodów Afryki: Algieria

fot. inyarwanda.com
Na brazylijskim Mundialu Lisy Pustyni były sporą niespodzianką. W grupie okazały się lepsze od Rosji i Korei Południowej. Turniejowa drabinka tak się ułożyła, że kolejnym przeciwnikiem byli Niemcy. Niewielu dawało im jakiekolwiek szanse na nawiązanie równorzędnej walki z podopiecznymi Joachima Loewa. Afrykański zespół mocno się postawił przyszłym mistrzom świata i uległ dopiero po dogrywce. Jak się okazało nie był to tylko jednorazowy wybryk. Wręcz przeciwnie, Algieria rozwija skrzydła.
Po zakończeniu globalnego czempionatu doszło do zmiany na stanowisku selekcjonera. Uznawanego za twórcę sukcesu Vahida Halilhodzicia zastąpił Francuz Christian Gourcuff. Wieloletni szkoleniowiec Lorient szybko się odnalazł w pracy z reprezentacją. Jego zespół przez fazę eliminacyjną Pucharu Narodów Afryki przeszedł jak burza. Pogromcę znaleźli dopiero w ostatniej kolejce, gdy byli już pewni awansu, a ich rywal - Mali potrzebował trzech punktów. Zaprezentowali przy tym ofensywny futbol, tylko Wybrzeże Kości Słoniowej strzeliło więcej bramek. Co ważne na listę strzelców wpisywało się aż ośmiu graczy, więc nie ma problemu z uzależnieniem od jednej gwiazdy.
Najjaśniejszym punktem Algierczyków jest piłkarz FC Porto - Yacine Brahimi. Kupiony przed sezonem z Granady ofensywny pomocnik zdobył w rozgrywkach portugalskich oraz fazie grupowej Ligi Mistrzów osiem goli, do których dołożył siedem kluczowych podań. Kadra powołana przez Gourcuffa roi się od zawodników klubów europejskich. Z egzotycznych lig pochodzą jedynie rezerwowi bramkarze, napastnik Djabou oraz doświadczeni obrońcy Bougherra i Halliche. Reszta zarabia na Starym Kontynencie (po piłkarsku zaliczając również turecki Trabzonspor), często w czołowych europejskich rozgrywkach .
Kibice Lisów Pustyni liczą także na Feghouliego z Valencii, skuteczny duet snajperów: Soudaniego z Dinama Zagrzeb i Slimaniego ze Sportingu Lizbona, skrzydłowego Leicester Mahreza, podstawowego defensora Napoli Ghoulama, prawego obrońcę Reims Mandiego, solidnego defensywnego pomocnika Getafe Lacena, czy  bramkarza Raisa.     
Na sukces w afrykańskich mistrzostwach Algieria czeka już dosyć długo. Wygrała ten turniej tylko raz, na własnych boiskach 25 lat temu. Poza tym była w finale gdzie poległa z Nigerią, a dwa razy uplasowała się na najniższym stopniu podium. Ostatnio Algierczykom poszło kiepsko. Puchar rozgrywany na boiskach RPA skończyli już na fazie grupowej. Obecnie znajdują się na 18 pozycji w rankingu FIFA, najwyżej spośród wszystkich ekip Czarnego Lądu. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz