sobota, 11 października 2014

Koniec wieńczy dzieło

fot.hej.rzeszow.pl
W Toruniu zakończą się dzisiaj, tegoroczne zmagania  w cyklu GP. Kwestia tytułu mistrzowskiego została rozstrzygnięta już wcześniej. Tylko kontuzja, na samym początku zawodów mogłaby pozbawić Grega Hancocka tryumfu. Potrzeba mu 9 punków. Co prawda w Nowej Zelandii zdobył mniej, ale trzeba pamiętać, że Kasprzak musiałby otrzeć się o komplet. Krzysiek jest w życiowej formie, jednak pozostanie mu rywalizacja z Woffindenem o srebro.
Ciekawiej zapowiada się walka o utrzymanie się w cyklu. Między siódmym Hampelem, a jedenastym Batchelorem są tylko dwa punkty różnicy. Szans na start, ze względu na kontuzję, nie będzie miał Iversen, ale on może spać spokojnie, bo w przyszłym roku wystartuje na pewno.
Dziwnie spokojny jestem również o Hampela. Widmo znalezienia się poza czołową ósemką, podziałało na niego mobilizująco. Ciągle urzędujący wicemistrz świata w imponującym stylu wygrał na sztokholmskim torze i zaliczył ogromny awans w tabeli. Na Motoarenie, Jarek przeważnie radził sobie bardzo dobrze. Nigdy nie wygrał tu rundy GP, ale na podium staje niemal co roku. W zeszłym, uplasował się na najniższym stopniu. 
Postawiłbym również na Jonssona. Dwa tygodnie temu, w swojej ojczyźnie radził sobie naprawdę dobrze. Karta odwróciła się dopiero w półfinale. To jest największy mankament Szweda, brakuje mu determinacji w dążeniu do zwycięstwa. Kiedy innych napędza rywalizacja, Jonsson często ustępuje im miejsca, zadowalając się niższą lokatą. W swoim najlepszym sezonie, potrafił wygrać w grodzie Kopernika, więc ten tor nie powinien być dla niego przeszkodą.
Nie można także wykluczyć niespodzianki. Motoarena już była jej świadkiem. W czterech dotychczasowych odsłonach, za każdym razem wygrywał ktoś inny. To tutaj tryumfowali Lindbaeck i Miedziński, którzy przecież nie należą do światowej czołówki. Ciekawe, czy to specyfika toru, czy może terminu, sprzyjającego demobilizacji najlepszych. Miedziak będzie miał dzisiaj okazję udowodnić, że zeszłoroczny sukces nie był jednorazowym wybrykiem.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz