sobota, 30 sierpnia 2014

Wraca stara Wisła?

fot. sport.interia.pl
Kiedy w zeszłym roku Franciszek Smuda rozpoczynał kolejną przygodę z Wisłą, niewielu wróżyło sukces temu projektowi. Były selekcjoner zaliczył właśnie wpadkę w Ratyzbonie i wydawało się, że na Reymonta przychodzi na emeryturę, wykorzystując sentyment prezesa Cupiała i podobno sympatię jego matki.
Wisła dysponowała najsłabszą kadrą od wielu lat, predestynującą ją do walki co najwyżej o czołową ósemkę. Smuda bardzo szybko zrobił z niej ekipę na czołówkę ligi. Udało się nawet wygrać z Legią. Wreszcie drużyna miała jakiś styl, charakterystyczny zresztą dla wcześniejszych zespołów prowadzonych przez tego trenera. Z czasem gdy zaczęły się kontuzje i absencje za kartki,  Biała Gwiazda nie prezentowała się już tak efektownie i ostatecznie ustąpiła miejsca silniejszym rywalom. Jednak poczyniono pierwsze kroki, aby wyciągnąć ją z marazmu, widoczny zaczynał być szkielet zespołu.
Bieżące rozgrywki miały być kolejnym etapem budowy. Dość niespodziewanie, wobec słabości innych faworytów, zwłaszcza Lecha i Lechii, to Wiśle przypada rola głównego pretendenta mającego zrzucić z piedestału Legię. Mecze z Pogonią i GKSem udowodniły ofensywną siłę krakowian. Koronkowe akcje, wymiana piłki na klepkę mogą stać się ich znakiem rozpoznawczym. W Szczecinie, obrońca Hernani stanął jak wryty, nie mogąc do końca się zorientować gdzie jest futbolówka. Tymczasem Brożek właśnie wbijał ją do siatki. Przeciwko beniaminkowi, Wiślacy wykonali chyba jeszcze piękniejszą akcję, wręcz ośmieszając defensywę przyjezdnych. 
Wątpliwości może budzić taktyka stosowana przez Smudę. Wystawianie tak wielu graczy z inklinacjami do ataku cieszy kibiców, lecz może odbić się na wynikach. Stilić, Garguła, Jankowski i Boguski w obronie nie potrafią zapewnić solidności. Osamotniony, młody Uryga będzie miał trudności w starciu z mocniejszymi przeciwnikami. Inna sprawa, że nie ma nikogo kto mógłby mu pomóc na pozycji defensywnego pomocnika. Chyba za szybko pożegnano Radka Sobolewskiego. Z nim dawałbym krakowianom znacznie większe szanse.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz