wtorek, 24 listopada 2015

Kto mebluje kluby?

fot. dziennikwschodni.pl
Przeciętni kibice rzadko ich znają. Na pierwszej linii medialnego zainteresowania zdecydowanie ustępują  pola piłkarzom, trenerom, a często także działaczom. Kiedy rozgrywki zawieszają swój bieg, oni mają okres największych żniw. Menadżerowie, to niedoceniany element futbolu, jednak na przykładzie kilku klubów Ekstraklasy można stwierdzić, że mają spore znaczenie dla ich kształtu.   
Najsilniejsze są związki agencji BMG-SPORT (należącej do Bartłomieja Bolka) i Wisły Kraków. Pod Wawelem znalazło angaż ośmiu piłkarzy reprezentowanych przez tą instytucję. Co ciekawe wśród pracowników BMG znajdują się byli Wiślacy: Konrad Gołoś i Tomasz Dawidowski. Obecnie dwóch najlepszych strzelców zespołu korzysta z usług Bolka. Oprócz tego członkami stajni są Głowacki, Uryga oraz kilku młodych zawodników. Poza Reymonta BMG też posiada cenne aktywa w postaci: Łukasza Piszczka, Adriana Mierzejewskiego, Pawła Olkowskiego, Artura Sobiecha, Michała Chrapka, Łukasza Skorupskiego czy Szymona Pawłowskiego. 
Pogoń Szczecin korzysta głównie z usług Football Management Group, agencja reprezentuje interesy siedmiu podopiecznych Czesława Michniewicza. Przede wszystkim jest to Łukasz Zwoliński, Rafał Murawski, Adam Frączczak oraz młodzi Matynia i Mateusz Lewandowski. Oczywiście F-MG.com może się pochwalić większymi nazwiskami. Nadzieje wiążą przede wszystkim z Arkiem Milikiem, ale ewentualny transfer Tomasza Kędziory też przyniesie spory zysk. W Holandii fajnie radzi sobie Wojciech Golla, natomiast Rafał Wolski nigdzie nie może potwierdzić wielkiego talentu. 
Górnik Zabrze oparł kadrę na piłkarzach FairSport Agency. Siedmiu graczy 14-krotnego mistrza Polski jest związana z Pawłem Zimończykiem, który szefuje tej firmie. Działają przede wszystkim na Śląsku w związku z tym ich klientami oprócz Polaków są głównie nasi południowi sąsiedzi. Hitem może zostać stoper Romy i reprezentacji Słowacji Norbert Gyomber. Musiałby jednak zacząć więcej grać, bo w stolicy Włoch rzadko otrzymuje szansę na pokazanie umiejętności. Słaba postawa zabrzan sprawia, że trudno liczyć na dobry transfer Bartosza Kopacza, Romana Gergela, Erika Grendela, czy Roberta Jeża - najcenniejszych przedstawicieli FairSport przy Roosevelta. Większe szanse ma choćby Murawski z Piasta lub Babiarz z Niecieczy.
Innym przypadkiem jest Lechia. Gdański klub w każdym okienku transferowym szasta pieniędzmi na prawo i lewo, choć przynajmniej stara się dywersyfikować partnerów biznesowych. Aktualnie najwięcej zawodników nad Bałtykiem posiadają Mariusz Piekarski i Daniel Weber. 
Najbardziej wpływowym polskim menadżerem pozostaje Cezary Kucharski. On mógłby właściwie do końca życia zjadać owoce inwestycji w Roberta Lewandowskiego. Potrafił też wykorzystać swoje kontakty w Legii, dzięki czemu reprezentuje Żyrę, Kucharczyka i Koseckiego juniora. Specjalnością CK Sport są młodzi piłkarze, którzy później gwałtowanie zyskują na wartości. Tak więc warto obserwować kariery Bartosza Kapustki, Mateusza Wdowiaka, Kamila Mazka, Sebastiana Rudola, czy Mateusza Wieteski.
Specjalistą od rosyjskich kontaktów jest inny były Legionista Mariusz Piekarski. To on wysłał za wschodnią granicę Rybusa, Jędrzejczyka, Komorowskiego i Makuszewskiego. Podobno Czerczesow na ławce trenerskiej wicemistrza Polski to też jego pomysł. Być może jest to zapowiedź transferów powrotnych. W talii Mario trochę brakuje nowych, perspektywicznych kart. Koncentruje się na współpracy z dotychczasowymi podopiecznymi.  
Solidni ligowcy to domena Fabryki Futbolu, zresztą zgodnie z nazwą. Niewykluczone nawet, że Fabryka zmontuje reprezentacji podczas Euro2016 środek pomocy w osobach Linnetego i Mączyńskiego. Portfolio uzupełniają znani każdemu kibicowi futbolu w Polsce: Janicki, Stachowiak, Trałka, Bereszyński, Dziwniel, Sadlok, Formella, Mackiewicz, Bartłomiej Pawłowski, Cierzniak, czy Wołąkiewicz. Z tego zestawu można by stworzyć ciekawą drużynę. 
Podobny profil posiada agencja założona przez Marka Profusa, właściciela tygodnika Piłka Nożna. Ponoć w przeszłości był on zainteresowany przejęciem Korony Kielce, lecz ostatecznie transakcja nie doszła do skutku. Profus Management dobrze wychodzi kooperacja z Ruchem Chorzów. Najpierw wypromował Starzyńskiego, a teraz podobne perspektywy otwierają się przed Patrykiem Lipskim. Więcej spodziewano się po Macieju Jankowskim, choć jeszcze nie można go całkiem przekreślać. Obecnie największe nadzieje są pokładane w Ryczkowskim z Legii. Niewątpliwym sukcesem było wytransferowanie do Turcji Patryka Tuszyńskiego.     
Ciekawy zestaw skompletował Daniel Weber. Dominują tam Polacy i Słowacy, ale są też przedstawiciele kultury Iberoamerykańskiej, przede wszystkim bracia Paixao oraz Donald Guerrier. Jest też drugi duet bliźniaków, coraz lepiej radzący sobie Michał i Mateusz Makowie. Był moment, że ich kariera przygasła, lecz teraz znów błyszczą (zwłaszcza Michał). Ogromnym sukcesem Weber Group było umieszczenie Pawła Dawidowicza na Estadio da Luz. W przyszłości ten krok może dać gigantyczny zysk, w przeciwieństwie do Sebastiana Mili i Pawła Golańskiego, którzy już raczej nie przyniosą kokosów. 
Masz problemy w defensywie? Wal do Jarosława Kołakowskiego, który ma w swojej stajni  cały zastęp piłkarzy, którzy powinni wzmocnić moc obronnych zasieków. Perłę w koronie stanowi oczywiście kapitan Torino Kamil Glik, który pewnie niedługo odejdzie do większego klubu za duże pieniądze. Oprócz niego są bramkarze: Kieszek, Białkowski, Szumski czy Pilarz. Tuż przed swoją szesnastką biegają: Malarczyk, Madera, Maciej Dąbrowski, Baranowski, Brzyski, Augustyn, Modelski, a trochę wyżej Cezary Wilk i Tomasz Hołota. Z graczy ofensywnych wyróżniają się Saganowski, Wilczek oraz Szwoch. Jak widać tego menadżera cenią szczególnie przy Łazienkowskiej.   







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz