piątek, 12 czerwca 2015

Jedenastka sezonu Ekstraklasy

fot. sport.fakt.pl
Bartosz Drągowski - nie ma wątpliwości kto był najlepszym bramkarzem w lidze. Młody Drągowski to talent czystej wody, nadzieja na kontynuację dobrej, polskiej tradycji wychowywania golkiperów. Posiada świetne warunki fizyczne, ale również wspaniały refleks pozwalający skutecznie interweniować na linii.  
Tomasz Kędziora - wielkie odkrycie Mariusza Rumaka, które fenomenalnie się rozwija się. Nie dość, że wywiązuje się ze swoich zadań w destrukcji, to jeszcze dużo daje w ofensywie. Trzy razy wpisał się na listę strzelców, a pięć razy zaliczył asystę. Co ważne jego podania dawały punkty podczas spotkań z Lechią, Podbeskidziem i Ruchem. Drużyna sporo mu zatem zawdzięcza.
Paulus Arajuuri - wiosną jeśli Fin grał przez całe spotkanie, to Kolejorz nie przegrywał. Początkowo krytykowany za nieporadność, ale szybko wpasował się do zespołu i teraz stanowi jego podporę. Nie jest to wirtuoz techniki, lecz jego warunki fizyczne są przydatne podczas stałych fragmentów gry. Pod obiema bramkami.
Jakub Rzeźniczak - chyba największa kontrowersja w tym zestawieniu, Rzeźniczak zajął miejsce Pazdana. Obaj rozegrali swoje najlepsze sezony w lidze, ale Legionista dowodził obroną, która straciła aż o 11 bramek mniej niż Jagiellonia. Poza tym wykazał się dużą skutecznością w polu karnym rywali, co przełożyło się na pięć goli.
Barry Douglas - znany głównie z rzutów wolnych wykonywanych lewą nogą. To on otworzył wynik podczas niezwykle ważnego starcia przeciwko Legii. W destrukcji zdarzają mu się błędy, ale generalnie utrzymuje wysoki poziom. Zresztą na tej pozycji nie ma wielkiej konkurencji pośród innych drużyn.
Semir Stilic - z konieczności na prawej pomocy, ale on poradziłby sobie na każdej pozycji w drugiej linii. Król asyst polskiej ligi, aż trzynaście razy umożliwił kolegom trafienie do bramki. Sam dołożył dziewięć goli. Niemal w pojedynkę wygrał jesienią mecze przeciwko Lechii, Pogoni, czy Podbeskidziu. Lepiej prezentował się za Smudy. Końcówkę miał słabą, jak i cała Wisła, ale rozstanie się z takim zawodnikiem to błąd.
Karol Linetty - szkoda tych kontuzji, bo miałby szansę zostać nawet najlepszym zawodnikiem Ekstraklasy. Defensywny pomocnik, który jest dobrze wyszkolony technicznie i coraz częściej angażujący się również w kreację. Trener za wszelką cenę chce go zatrzymać, ale prawdopodobnie najpóźniej za rok Linetty poszuka szczęścia za granicą.
Kasper Hamalainen - najskuteczniejszy zawodnik mistrza Polski. U mnie jako ofensywny pomocnik, czyli na swojej nominalnej pozycji, choć radzi sobie także na skrzydle lub całkiem na szpicy. Sezon zaczął na ławce rezerwowych, długo nie znajdował drogi do siatki rywali, ale odkąd trenerem został Skorża, nikt nie wyobraża sobie Lecha bez Fina.
Michał Kucharczyk - zastanawiałem się nad Szymonem Pawłowskim, lecz wybrałem Legionistę, który w przestrzeni całych rozgrywek prezentował równiejszą formę. Miałby lepsze statystyki gdyby nie polityka rotacji Henninga Berga. W końcówce ciągnął zespół, utrzymując go w walce o tytuł.
Flavio Paixao - wiosną już mniej skuteczny, ale w przekroju całego sezonu zasłużył by znaleźć się wśród czołowych zawodników polskiej ligi. Miał fenomenalną serię siedmiu spotkań podczas których zdobył dziesięć goli. Dołożył również pięć kluczowych podań do partnerów. Był najlepszym graczem Śląska, bez niego nie byłoby awansu do europejskich pucharów.
Kamil Wilczek - w jedenastce sezonu musiało się znaleźć miejsce dla króla strzelców. Może nie jest efektowny, ale ciężką pracą i wytrwałością doszedł do obecnej pozycji. Często sam musiał sobie wywalczyć dogodną okazję, ponieważ nie mógł liczyć na wiele zagrań od kolegów. Postrach Legii oraz Bełchatowa, którym zaaplikował siedem goli. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz