![]() |
fot. historic-uk.com |
O piłkarzach z tej wyspy niewiele wiadomo. Będą to ich pierwsze eliminacje do imprezy dużej rangi. Trudno się dziwić, bo dopiero w zeszłym roku Gibraltar otrzymał pełnoprawne członkostwo w UEFA. Ma on już jednak na koncie pierwsze sukcesy. Udało się zremisować ze Słowacją, która kilka dni wcześniej ograła nas we Wrocławiu.
To oczywiście tylko ciekawostka, od reprezentacji Nawałki wszyscy oczekują rozgromienia autsajdera. Śledząc poczynania naszej kadry można mieć obawy o sukces kampanii mającej doprowadzić do francuskich boisk. Coraz trudniej przypomnieć sobie dobry mecz biało-czerwonych. Można przywoływać jakieś starcia z rezerwami Norwegii i Danii, ale szanujmy się, nie o to chodzi.
Największym mankamentem pozostaje brak umiejętności wykorzystania Roberta Lewandowskiego. Król strzelców Bundesligi dostaje za mało podań od kolegów z drugiej linii i sam jest zmuszony brać się za rozgrywanie. Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego tak się dzieje, skoro na papierze pomoc wygląda bardzo przyzwoicie. Błaszczykowski jest gwiazdą w Dortmundzie, Krychowiak już jest chwalony w Sevilli, Sobota momentami bryluje na tle kolegów z Bruggi. Dochodzi jeszcze Rybus, Grosicki, Klich czy Zieliński. I żaden z nich nie potrafi stworzyć sytuacji Robertowi?
Kończy się okres ochronny dla Adama Nawałki. Do tej pory mógł robić co chciał. Sprawdzał zawodników, nawet takich o których nie pomyślałby nikt inny. Nie umiał narzucić własnego stylu, ani wypracować przynajmniej schematy przy stałych fragmentach. Jesień trzeba zakończyć z minimum siedmioma punktami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz