piątek, 14 listopada 2014

Korupcja

fot. gwizdek24.se.pl
Dziesięć lat po gigantycznej aferze korupcyjnej w polskiej piłce, zapowiada się duży skandal w siatkówce. CBA zatrzymało prezesa PZPS - Mirosława P., w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowej. Przy okazji zgarnięto prezesa pewnej firmy ochroniarskiej, więc można domniemywać, że chodzi o umowę na ochronę siatkarskiego mundialu w Polsce. 
Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, pan Mirosław został przyłapany na gorącym uczynku, podczas przygotowanej prowokacji służb. Przypomina to scenę zatrzymania sędziego Antoniego F. ps. Fujara, od czego rozpoczął się futbolowy skandal. Arbiter przyjął 100 tys. zł ukryte w kole samochodowym. Potem się posypało. Sędzia Krzysztof Z. ps. Laguna (kto oglądał "Piłkarski poker" ten wie skąd ta ksywa), Ryszard F. ps. Fryzjer, Marian D. - były sędzia, który był głównym na ustawionym meczu Wisła - Legia w 1993 r., Wit Ż. - przez lata otumaniał ludzi w Canal+, wmawiając, że białe jest czarne, Dariusz W. - były szkoleniowiec Korony, Janusz W. - były selekcjoner, to tylko kilka nazwisk spośród umoczonych po czubek głowy.       
A wszystko zaczęło się od tego, że z ligi spadł GKS Katowice. Prezes klubu - Piotr Dziurowicz postanowił wycofać się z branży, ale przy okazji odegrał się na środowisku, z którym przez lata współpracował. Ciekawe czy tym razem było podobnie. Może prezes P. zapomniał się z kimś podziałkować kasą i stąd jego problemy? Już dwa lata temu, CBA zawitało do związku właśnie po donosie, ale okazało się, że bezpodstawnym.     
Nie ma co się jednak tak przejmować, nie tylko w Polsce kradną. Na przykład wczoraj FIFA ogłosiła, że przy wyborze Rosji i Kataru na gospodarzy mundialu, nie doszło do żadnych nieprawidłowości. Co prawda komputery, na których pracowali członkowie rosyjskiej federacji przepadły, bo... zostały tylko wypożyczone. Kryzys gospodarczy w Rosji musiał się, zatem zacząć już kilka lat temu, skoro Rosjan nie było stać na kupno kilka laptopów. 
Nic to, skoro dowody zaginęły, to na pewno Rosjanie są niewinni. W zamian za to, futbolowe władze wszczęły postępowanie przeciwko Anglikom, którzy rozpętali całą aferę. Jakiś oskarżony musi być, a czy ukradł, czy jego okradli, to widocznie sprawa drugiego rzędu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz