niedziela, 26 października 2014

Trochę optymizmu

Czasami dostaję sygnały, że tylko krytykuję, a nie zauważam pozytywnych rzeczy w polskiej piłce. Dlatego przy niedzieli będzie coś dla pokrzepienia serc. To co się w ostatnich latach udało to renowacja infrastruktury. Przegląd ma charakter subiektywny, pominąłem te najbardziej znane obiekty, bo o nich prawie każdy słyszał.
fot. Łukasz Libuszewski

Cały boom zaczął się chyba od Kielc. W 2006 r. ukończono tam obiekt mieszczący 15 500 osób, który wówczas był najnowocześniejszym stadionem w kraju. Koszt inwestycji wyniósł 48 mln zł.

fot. www.lublin112.pl

Świeżutka, lubelska inwestycja, goszcząca wczoraj pierwsze od 13 lat derby tego miasta. Stadion kosztował 136 mln zł, a jego pojemność to 15 400 osób. Arena Lublin zdążyła już przynieść szczęście kadrze Polski do lat 21, który pokonała tam Włochów 2-1.


fot. stadiony.net


W Białymstoku też od niedawna cieszą się ze stadionu na światowym poziomie. Zmieści się na nim 22 386 fanów. Koszt to ok. ćwierć miliarda złotych, ale na razie się opłaca. Na inaugurację Jagiellonia rozegrała świetny mecz i rozgromiła Pogoń 5-0.

fot. www.cracovia.pl

Kibice Cracovii trochę narzekali, że ich stadion będzie za mały, mieści 14 572 osób, lecz to bardzo ładny (szczególnie wewnątrz) i funkcjonalny obiekt. Kosztował ponad 150 mln zł. 


fot. Merek Polak
Bardzo duży (16 086 osób) jak na niewielkie miasto Lubin. Inwestorem był jednak KGHM, więc firma którą stać na taki luksus. Zresztą koszt 130 mln zł nie jest specjalnie wysoki, jak na tego typu obiekt.  Jeśli go porównać, ze starym stadionem Zagłębia, pieniądze można uznać za dobrze wydane. 

fot. www.arka.gdynia.pl


Za niespełna 80 mln zł Gdynia zafundowała sobie bardzo ładny stadion, na którym mecze rozgrywa Arka. Może na nim gościć 15 139 kibiców, a jedynym mankamentem wydaje się być zadaszenie, nie obejmujące wszystkich rzędów trybun.























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz